Gergeti

Gergeti

czwartek, 3 marca 2016

Dzień 9. Mestia - magiczna!

Piątek, 29.05.2015 
c.d. 

Mestia - ach Mestia! Przepiękne małe miasteczko, położone wśród wysokich gór i zielonych pastwisk. Jej cechą charakterystyczną są liczne kamienne wieże, zbudowane w XVII jako twierdze obronne przed rodami z sąsiednich terenów. Wyjątkowe za dnia, na tle białych szczytów oraz wieczorem, pięknie oświetlone tworzą to miejsce magicznym!






Pogadaliśmy, dziewczyny już się rozeszły a ja zostałam dalej rozmawiając i trzymając mapę szlaku. Nagle zagadał do mnie - bardzo ładnym angielskim - pewien Gruzin o imieniu Giga, oferując wycieczkę do Ushguli; dojazd, trekking i powrót. Powiedział, że ma 7-osobowe auto Mitsubishi Delica i całość wynosi 200 Lari. Przekonywał, że będąc w Mestii musimy zobaczyć Ushguli. Jest bowiem takie powiedzenie: " Nie być w Swanetii, to jak nie być w Gruzji, nie być w Ushguli, to jak nie być w Svanetii". Mestia jest centralnym punktem komunikacyjnym i turystycznym Swanetii, jednak wioska Ushguli - najwyżej położona w Europie - na 2200 m jest największą ciekawostką. Zgadaliśmy się z Grześkiem, że pojadą z nami bo akurat było nas siedmioro, więc cena wyszła 28,60 GEL (Lari - żelków;) za osobę, ok 45 PLN! "Deal!" Zbiórka następnego dnia o 8:00 przy informacji turystycznej.     
Pensjonat był na małej uliczce przy centrum. Obok budynku stała jedna z kamiennych wież! Przywitała nas młoda gospodyni, która mimo, że nie mówiła po angielsku bardzo miło nas przyjęła. Miałyśmy pokój 5-cio osobowy w górnej części domu.  Cena za noc 35 Lari (56 zł) w tym śniadanie i obiadokolacja! Pyszności!!! Takie ceny to standard w Mestii; 35-40 Lari w tym 2 posiłki.


-  "OK, to która pisze na ścianie?" - padło pytanie
-  "Klaudia, Ty piszesz, bo masz ładny charakter..." - oznajmiłam kończąc tak zdanie.
- " pisma!!!" - szybko dodała Dżasta potwierdzając, że to o to chodzi, by sobie Klaudia nie myślała, że o inny charakter chodzi... :Oczywiście wszystko na wesoło.
Tak więc powstała piękna pamiątka na ścianie w barze w centrum Mestii:

Georgia is g(e)orgeous! 
We left our hearts here...


Wtedy też z Klaudią nauczyłyśmy się liczyć do 10 po gruzińsku i dowiedziałyśmy się np. jak brzmi słynny cytat Szekspira" "Być albo nie być?" po gruzińsku - " Kofna ar kofna?" ( jedna dziewczynka pięknie recytowała i odegrała scenę z Hamleta).

A oto liczby w języku gruzińskim:
1 - etri         6 - ekvsi
2 - ori          7 - shvidi
3 - sami       8 - rwa
4 - otkhi      9 - tshra
5 - huti       10 - ati

Jak już wspominałam, rozmowy z lokalnymi bardzo wzbogacają podróże. Co więcej, zyskujesz nowych znajomych a nawet przyjaciół!

Następnego dnia wycieczka z Gigą do Ushguli i jeszcze więcej opowieści i ciekawostek!

A oto zdjęcia ze spaceru:







fot. Justyna Kochańska


fot. Justyna Kochańska

fot. Justyna Kochańska



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz